Matera to jedno z najstarszych, stale zamieszkanych miast świata. Jak podają źródła, ludzie osiedlali się tu jeszcze w epoce kamienia łupanego. Pomimo tego, że nie należy do Apulii, a do sąsiedniej Bazylikaty, bardzo często odwiedzana jest przy okazji wizyty tym rejonie. Pamiętam, że gdy tylko dowiedziałam się o istnieniu tego miasteczka, koniecznie chciałam tam pojechać! Podejść było kilka – pandemia jednak pokrzyżowała wiele moich planów. W końcu, na początku roku 2022 udało mi się odwiedzić słynną Materę.
Sassi di Matera – cel naszej wycieczki
Największą jej atrakcją są unikatowe domostwa wykute w skale – część miasta, która nazywa się Sassi di Matera, co oznacza dosłownie “Kamienie Matery”. Domostwa te są jednym z najlepiej zachowanych przykładów osadnictwa jaskiniowego w Europie i między innymi dzięki nim Matera znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Sassi di Matera to dla mnie miasto trochę zatrzymane w czasie. Dzięki temu stanowiła plan filmowy dla wielu produkcji biblijnych, w tym słynnej Pasji Mela Gibsona – to tutaj kręcone były między innymi sceny Ostatniej Wieczerzy czy Drogi Krzyżowej. Kamienne miasto położone na skraju wąwozu Gravina, określane jest jako jeden z najbardziej wyjątkowych krajobrazów w Europie.
Jak się dostać do Matery?
Do Matery najłatwiej dostać się z Bari – pociągiem lub autobusem. W Apulii funkcjonuje 5 przewoźników kolejowych: Trenitalia, Ferrovie del Gargano (FDG), Ferrotramviaria, Ferrovia del Sud Est (FES) oraz Ferrovia Apullo – Lucane (FAL). Ten ostatni właśnie obługuje połączenie między Apulią a Bazylikatą, tym samym zabierze Was do Matery. Ważne, żeby wcześniej wiedzieć, która linia obsługuje którą trasę, aby uniknąć zamieszania i straty czasu na miejscu. Każdy z nich bowiem posiada swoje własne tory oraz perony na Bari Centrale. Dodatkowo, należy wiedzieć, że część wagonów pociągu jadącego do Matery odczepiana jest w Altamurze i jedzie do Graviny. Jeśli więc zbliżacie się do tej miejscowości, bądźcie czujni i upewnijcie się, że jesteście w prawidłowym wagonie. Zazwyczaj przed odjazdem konduktorzy przechodzą jeszcze korytarzem pociągu i pytają się podróżnych, czy aby na pewno jadą w odpowiednim kierunku.
Rozkład jazdy linii Ferrovia Apullo – Lucane (FAL) znajdziecie tutaj. Przy wyszukiwaniu należy zwrócić uwagę, czy w prawym górnym rogu macie zaznaczoną opcję ‘treno’ (pociągi) czy ‘autobus’ (autobusy). Planując trasę, trzeba pamiętać, że pociągi w niedzielę nie kursują – wtedy jeżdżą same autobusy. Pociąg odjeżdża z Bari Centrale z poziomu +1 (wejście na ten poziom znajduje się wewnątrz budynku, za kasami lini FDG), bilety można kupić w budynku dworca w kasach, automatach lub przez internet. Zakupione przez nas bilety linii FAL nie wymagały skasowania, tak jak byłam przyzwyczajona do tej pory, korzystając głównie z Trenitalii. Te posiadają kod QR, który należy zeskanować, przechodząc przez bramkę na peron (jak w metrze). Taki bilet warto zatrzymać, bo na stacji docelowej też może być potrzeba saksowania go w celu opuszczenia dworca. Koszt biletu na trasie Bari Centrale – Matera Centrale to 5,20€, a czas przejazdu to około 1 godzina i 40 minut.
Autobus do Matery to zdecydowanie najszybsza opcja
Szybszą opcją dostania się do Matery są autobusy – przejazd trwa zazwyczaj około 1h. Ceny różnią się w zależności od przewoźnika. Jedyną ich wadą jest to, że kursują bardzo rzadko, w niekoniecznie wygodnych godzinach. Tutaj możecie sprawdzić rozkłady jazdy autobusów linii Flixbus, Cotrap i Miccolis.
Autobus jest świetnym rozwiązanem szczególnie dla tych, którzy chcą udać się do Matery zaraz po przylocie (tak jak my). Zarówno Cotrap, jak i Miccolis oferują kursy prosto z lotniska. Szczęśliwi jednak ci, którzy wstrzelą się z godziną przylotu w ich godziny kursowania. Dla tych, co nie chcą zawracać sobie głowy szukaniem: Cotrap odjeżdża z lotniska w Bari dwa razy w ciągu dnia – o 9:15 oraz 14:40, a Miccolis o 16:20 i 18:20. Te godziny możemy znaleźć na oficjalnych stronach tych przewoźników. Na przystanku stoi jednak tablica z rozkładem jazdy oraz podanymi dodatkowymi godzinami odjazdów dla ‘Cotrab’ (zdjęcie poniżej). Bilety można kupić tutaj – cena 3.40€. Nie dane mi było jednak sprawdzić, czy realnie kursują w tym czasie.
Dojazd do Matery – nasze doświadczenia
My planowo miałyśmy lądować o 9:20. Marne, a raczej zerowe więc były szanse na to, że zdążymy na autobus o 9:15 :). Szkoda mi było bardzo, gdyż dojazd z lotniska do Matery, wliczając wpierw dojazd do samego Bari, aby stamtąd wyruszyć pociągiem do ‘Miasta Kamieni’, zająłby nam prawie 3h. Podróż autobusem z lotniska, która trwa 1,15h byłaby dużą oszczędnością czasu. Nasz samolot przyleciał jednak 15 minut wcześniej(!), a na dość małym lotnisku (jakim jest lotnisko w Bari) nie było żadnych dodatkowych kontroli, więc biegiem zdążyłyśmy na autobus do Matery. Dobrze znać więc dostępne opcje! Zarówno autobusy miejskie kursujące do centrum miasta, shuttle busy, jak i autobusy jadące w innych kierunkach (w tym do Matery) odjeżdżają z przystanku zaraz przed budynkiem lotniska – po wyjściu z hali przylotów należy kierować się na lewo. Bilet do Matery można zakupić u kierowcy i kosztuje on 5€ (stan na luty 2022), akceptowana jest tylko gotówka.
Matera – co zwiedzać?
Autobus zatrzymuje się przy Piazza Giacomo Matteotti. Zaraz obok znajduje się także dworzec kolejowy Matera Centrale. Stąd udałyśmy się na Piazza Vittorio Veneto – główny plac miasta – aby napić się kawy oraz zaplanować nasz dzień w Materze. Przy placu znajduje się punkt informacji turystycznej, w którym możecie zaopatrzeć się w darmową mapę miasta z zaznaczonymi na niej głównymi atrakcjami. Tutaj również polecamy rozpocząć zwiedzanie Matery. Wokół placu znajdziecie budynki władz lokalnych oraz instytucji rządowych. Dostępny do zwiedzania jest także największy zbiornik wodny Matery położony pod placem Vittorio Veneto – Palombaro Lungo. Na pewno nie przegapicie dużej dziury pośrodku placu. Za tą “dziurą” natomiast znajduje się pierwszy z wielu punktów widokowych na starą część miasta Sassi.
Trzy dzielnice Sassi di Matera
Stare miasto, czyli Sassi di Matera, można podzielić na trzy dzielnice. Pierwsza to Sasso Caveoso – najstarsza część Sassi, gdzie powstały pierwsze jaskinie już w epoce kamienia łupanego. Kute były, zaczynając od górnej części wzgórza, schodząc w dół doliny. W pewnym momencie osadnicy natrafili na zbyt twardą skałę, aby było możliwe dalsze kucie prymitywnymi narzędziami. Przenieśli się więc na drugą stronę wzgórza i tak zaczęło powstawać Sasso Barisano – nowsza część Sassi. Tutaj domostwa często posiadają już fasady regularnych budynków. Pomiędzy tymi dwoma dzielnicami znajduje się wzgórze – to Civita, najwyższy punkt starego miasta, który rozdziela dwie doliny. Tutaj możecie znaleźć mapkę, gdzie zaznaczony jest podział na wyżej wymienione dzielnice oraz najważniejsze atrakcje, które się tam znajdują.
Sasso Barisano i Civita
My nasz spacer zaczęłyśmy od Sasso Barisano. Startując z Piazza Vittorio Veneto, minęłyśmy kościół św. Dominika (San Domenico), następnie kościół św. Jana Chrzciciela (San Giovanni Battista) oraz kościół św. Błażeja (San Biagio), aby dotrzeć pod klasztor św. Augustyna, gdzie znajduje się kolejny punkt widokowy.
Stąd ruszyłyśmy w dół ulicą Via Madonna delle Virtu, aby następnie wejść w wąskie uliczki poprzecinane schodami i wspiąć się pod katedrę (Catedrale). Sam spacer kamiennymi uliczkami Sassi jest fascynujący. A im bardziej do góry, tym coraz lepsze widoki. Dodatkowo, tutaj jak i w miasteczkach Apulii ulice pełne są bladozielonych kaktusów, które prezentują się bardzo malowniczo na tle ścian koloru kości słoniowej. Katedra jest punktem charakterystycznym dzielnicy Civita. Ze wzgórza rozlega się także wspaniały widok na kamienne domostwa. Katedrę można zwiedzać – cena biletu jest symboliczna i wynosi 1€.
Sasso Caveoso
Spod katedry ruszyłyśmy w dół kierując się w stronę Piazza Francesco Ipogei. Minęłyśmy kościół św. Franciszka z Asyżu i schodząc schodkami w dół, wkroczyłyśmy w Sasso Caveoso. W tej części znajdziecie masę schodów, a mniej uliczek, gdyż w przeszłości domostwa były budowane jedno pod drugim – często więc jedyne przejście między nimi stanowiły schody lub dach poprzedniego domu. Tu po prostu się zgubiłyśmy.
Kluczyłyśmy między kamiennymi domostwami, raz w górę, raz w dół, aż w końcu dotarłyśmy do kolejnego charakterystycznego punktu – wykutego w skale kościoła Santa Maria de Idris z XII wieku. Tutaj znajduje się także ostatnia stacja drogi krzyżowej, której śladem podążałyśmy już od jakiegoś czasu. Skała stanowi świetny punkt widokowy. Roztacza się z niej widok na Sasso Caveoso zawieszone nad wąwozem Gravina. Zaraz pod znajduje się kolejny kościół San Pietro Caveoso. Na skałę można się cześciowo wspiąć i ją obejść, aby z drugiej strony zobaczyć cały wąwóz oraz ludzi na szlaku Sentiero 406 w Parco della Murgia Materana, o którym przeczytacie w kolejnym wpisie.
My także miałyśmy w planach się tam wybrać, lecz najpierw skierowałyśmy swoje kroki na prawo od kościoła Santa Maria de Idris, w stronę klasztoru Sant’ Antonio. Idąc w tym kierunku, można zobaczyć pierwsze jaskinie miasta. Spotkałyśmy tu niewiele osób, wiele miejsc było także niedostępnych z powodu prac restauratorskich. Zobaczyłyśmy jedak o wiele bardziej surowe domostwa niż w Sassi Barisano. Wejść do grot nie przysłaniają tutaj także dobudowane fasady.
Fontana dell’Amore – przez przypadek odkryta urocza atrakcja Matery
Po powrocie na Piazza San Petro Caveoso, weszłyśmy w małą uliczkę zaraz obok znajdującej się tam restauracji Dulcis in Fundo i ruszyłyśmy znów pod górkę. Po drodze miałyśmy okazję zobaczyć tam kilka posągów kobiet i mężczyzn ustawionych na drodze w różnych pozach. Już po powrocie dowiedziałam się, że jest to Fontana dell’Amore (Fontanna Miłości), a jej symbolika chwyta za serce. To pomnik, który opowiada o tym, jak w Materze w czasach skrajnej biedy i zacofania ludzie zakochiwali się w sobie w codziennych sytuacjach, poprzez proste gesty. Najczęściej chłopcy czekali więc, aż jakaś dziewczyna podejdzie do publicznej studni po wodę, aby mogli z nią porozmawiać. Jeśli ktoś chciałby go zobaczyć, to jego lokalizacja jest oznaczona w mapach google.
Matera posiada wiele fascynujących miejsc, które warto zobaczyć. Ze względu na położenie Sassi i ukształotwanie terenu, a także fakt, że zwiedzać je można jedynie pieszo, radzę przede wszystkim ubrać bardzo wygodne buty. Po całym dniu zwiedzania, maszerując raz w górę, raz w dół po kamiennych schodach byłyśmy wyczerpane! Choć także bardzo zadowolone!
Odkryj więcej!
Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie wilkovepodroze, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży. Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości!
Wspieraj!
Stworzenie każdego posta wymaga pracy, zaangażowania, dobrego research’u i czasu. Jeśli treści, które tu znajdujesz są dla Ciebie przydatne i chcesz wspierać proces tworzenia – Postaw mi kawę!
lub kup e-booka o organizacji trekkingu z namiotem na Maderze!
Madera, Praktyczny przewodnik. Jak zorganizować trekking z namiotem na Maderze.
E-book, z którym będziesz w stanie zaplanować swoją wyprawę od A do Z. Znajdziesz tu gotową trasę trekkingową, masę wskazówek podróżniczych i organizacyjnych, szczegółowe opisy campingów czy porady, między innymi jak zarezerwować legalnie miejsce campingowe czy gdzie spać pod Pico Ruivo, jeśli oficjalne 2 miejsca są już zajete?
1 Pingback