Kostaryka to kraina wodospadów i niemożliwym jest zobaczyć je wszystkie w czasie krótkiego pobytu. Wiedząc, że będziemy  nocowali niedaleko La Fortuny i że zobaczenie popularnego wodospadu za 18$ (Catarata La Fortuna) mnie nie usatysfakcjonuje, szukałam jakiejś alternatywy w okolicy. Wędrując palcem po mapie znalazłam prywatny projekt ekologiczny Blue Falls i Catarata del Toro, który wyglądał bardzo zachęcająco. A teraz, po powrocie wiem, że była to najlepsza opcja jaką mogliśmy wybrać!

The Blue Falls to aż siedem wodospadów spływających wzdłuż rzeki o charakterystycznym niebieskim kolorze. Kolor ten rzeka zawdzięcza obecności minerałów wulkanicznych w wodzie. Jednocześnie sprawia to, że nazwa tego miejsca nie jest ani trochę nad wyrost. Nawet przy zachmurzonym niebie byliśmy w stanie zobaczyć turkusowe laguny wodospadów.

Catarata del Toro (Wodospad Byka) jest natomiast jednym z najwyższych wodospadów w kraju. Stojąc u jego podnóża i obserwując wodę wpadającą z ogromną siłą do laguny z wysokości 90 metrów, można poczuć potęgę przyrody.

Wodospady Blue Falls i Catarata del Toro – informacje praktyczne

Miejsce otwarte jest od poniedziałku do soboty w godzinach 7:00 – 16:00. W niedzielę jest zamknięte. Uwzględnijcie to robiąc swoje plany. W zależności od tego ile mamy czasu lub na ile nas stać, mamy do wyboru cztery opcje (grudzień 2021):

  • tylko wodospad Catarata del Toro – koszt 14$
  • Blue Falls Light – koszt 15$; w tym wariancie obecnie możecie zobaczyć aż 6 wodospadów (!) – dwa bliźniaki Las Gemelas, wodospad Tepezquintle ( dodany do tego pakietu 01.02.2021) oraz La Celestial, La Turquesa i kaskadę małych wodospadów na Poza Azul (dostępne od 01.12.2021); znajduje się tutaj także punt widokowy; warto zaplanować na tę trasę 3-4h (my mieliśmy tylko 2 i nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego), długość szlaku to 4.5 km, rezerwacja nie jest wymagana
  • Blue Falls Light + Catarata del Toro Combo – koszt 25$, rezerwacja nie jest wymagana
  • Blue Falls Full – koszt 50$; wycieczka z przewodnikiem do wszystkich 7 wodospadów, z trekkingiem przez dżunglę, dla osób z bardzo dobrą kondycją, czas 6-7h, długość trasy to ok. 6km, wymagana rezerwacja najpóźniej dzień przed – wcześniejsza i tak nie ma sensu gdyż wycieczka jest mocno uwarunkowana dobrą pogodą; w skład pakietu wchodzi także samodzielny spacer do Catarata del Toro

Po więcej informacji warto odwiedzić oficjalne strony internetowe:
Catarata del Toro: https://www.catarata-del-toro.com/
Blue Falls: https://www.blue-falls-of-costa-rica.com/

Ale zanim zwiedzanie…kostarykańskie przygody!

Po sprawdzeniu róznych możliwości,z decydowaliśmy się na całodniową wycieczkę z przewodnikiem w opcji full. Napisałam maila z prośbą o rezerwację tydzień wcześniej. Otrzymałam potwierdzenie z informacją, aby skontaktować się na dzień przed, bo dopiero wtedy będziemy znać warunki pogodowe.

Do Kostaryki przylecieliśmy 03.12 wieczorem, wycieczkę zaplanowaliśmy na 04.12. Ale jak to w podróży bywa, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Dwa dni z rzędu mocno padało i dostaliśmy informację, że możemy przyjechać jak najwcześniej. Wtedy zdecydujemy na miejscu czy jest sens iść. Jednak, po naszych przygodach zaraz po przylocie, nie mieliśmy ochoty zrywać się z samego rana. Dodatkowo, kilka innych rzeczy wymagało naszej uwagi.

Po załatwieniu wszystkich spraw z mechanikiem, wymianie koła i zorganizowaniu karty SIM, spojrzeliśmy na zegarek. Mieliśmy wątpliwości, czy jest jeszcze sens o 12:00 ruszać w trasę. Decyzja zapadła dość szybko, bo przecież lepiej zobaczyć cokolwiek, niż nie zobaczyć niczego. A przecież w końcu przyjechaliśmy po to, aby odkrywać Kostarykę! Warto dodać, że byliśmy mentalnie przygotowani na wersję light wycieczki, która wcześniej obejmowała jedynie dwa wodospady Las Gemelas. Wyobraźcie sobie nasze zaskoczenie, gdy po przyjechaniu na miejsce okazało się, że pakiet Blue Falls obejmuje teraz aż 6 wodospadów, w tym trzy nowe, udostępnione zaledwie trzy dni przed naszym przyjazdem(!). Gdy sprawdzałam informacje na jakiś czas przed wylotem, to strona po prostu nie była jeszcze zaktualizowana. 🙂 Zadowoleni, kupiliśmy więc pakiet Blue Falls razem z Catarata del Toro i ruszyliśmy w trasę.

Blue Falls – wodospady, które zobaczysz na trasie

Aby wejść na szlak prowadzący do wodospadów Blue Falls, należy cofnąć się kawałek wzdłuż drogi, którą przyjechaliśmy. Po około 5 minutach, po prawej stronie zobaczymy bramę, o którą oparta jest cała masa kijków przygotowanych dla odwiedzających wędrowców. To jest wejście.

Tepezquintle

Szlak jest bardzo dobrze oznaczony, a na rozdrożach można spotkać także miejscowych, którzy udzielają informacji jak daleko jest do danego wodospadu, ile czasu nam to zajmie lub jakiego stopnia trudności się spodziewać. Przy pierwszym skrzyżowaniu szlaków doradzono nam, aby zacząć od najdalej położonego wodospadu – Tepezquintle. Początkowo droga prowadziła łagodnie wśród pól, by potem schować się w gęstym, zielonym lesie tropikalnym. Tam zaczęły się schody, pnące się wpierw w górę, a następnie spadające w dół, nad brzeg rzeki. Tutaj spotkaliśmy przewodnika, który przeprowadził nas przez wąski przesmyk w ogrodzeniu. Po około 10 minutach podążania za nim przez las tropikalny, ukazzał się naszym oczom pierwszy niebieski wodospad. Dozwolona jest kąpiel w lagunie, jednak podczas naszej wizyty było raczej pochmurnie. Dodatkowo, woda bardzo zimna więc nie skorzystaliśmy z tej opcji. Krystian jednak wypróbował wodę do kolan.

Las Gemelas

Po zrobieniu wielu zdjęć wróciliśmy na szlak i skręciliśmy w stronę najbardziej popularnych wodospadów, które zostały udostępnione dla turystów jako pierwsze – Las Gemelas czyli Bliźniaki. Cała nasza uwaga skupiła się na widocznym już z daleka dużym wodospadzie. Jednak po spojrzeniu w bok zauważyliśmy też i drugi, bardziej ukryty. Niech określenie „popularne” Was nie zmyli. My podchodząc pod wodospady minęliśmy się tylko z jedną parą, a potem długo byliśmy sami, mając to miejsce tylko dla siebie. A jest co podziwiać.

Poza Azul

Kolejnym naszym przystankiem był Poza Azul czyli Niebieski Basen, do którego wpada kaskada małych wodospadów. Nawet tutaj, w gąszczu zieleni, woda jest niesamowicie niebieska i przejrzysta.

La Celestial

Na sam koniec zostawiliśmy La Celestial, gdyż znajdował się najbliżej wyjścia. O ile poziom trudności dotychczasowej trasy określiłabym jako łatwy, to strome zejście do podnóża tego wodospadu i ta sama droga powrotna, zwłaszcza po deszczu gdy jest sporo błota, może stanowić wyzwanie. La Celestial ukazał nam się z profilu, sprawiając wrażenie trudno dostępnego.

Czas niestety nas gonił więc nie spędziliśmy tutaj dużo czasu i po 15 minutach znów byliśmy na głównym szlaku. Z tego samego powodu zrezygnowaliśmy także z zobaczenia ostatniego wodospadu oraz punktu widokowego. Zbliżała się 16:00, a my jeszcze chcieliśmy zobaczyć najbardziej majestatyczny wodospad – Catarata del Toro. Szybkim krokiem wróciliśmy więc na recepcję i ruszyliśmy w przeciwnym kierunku. Obiekt oficjalnie otwarty jest do 16:00. Jednak jeśli kupicie bilety tak jak my około 14:00 i chcecie zobaczyć jak najwięcej, to możecie chodzić do zmroku.

Od Blue Falls do Catarata del Toro

Po drodze pogoda gwałtownie się zmieniła, zaczął padać deszcz i zostaliśmy otoczeni przez gęstą mgłę. Pojawiła się u mnie nuta zwątpienia, czy jest sens tak się spieszyć, pokonywać 350 stopni, po to aby na końcu zobaczyć jedynie mgłę. Ale Krystian był zdeterminowany. Co więcej, pan z recepcji powiedział nam „Nie zbaczajcie ze ścieżki, nie poddawajcie się a na końcu zobaczycie piękno”. I wiecie co? Właśnie tak się stało!

Nie zobaczyliśmy wodospadu z żadnego mijanego w pośpiechu punktu widokowego. Nie byliśmy pewni czy gdzieś „nie zboczyliśmy ze ścieżki”, ale po kilkunastu minutach szybkiego marszu zobaczyliśmy naprawdę zniewalający widok. Bo spośród gęstej mgły i zieleni wyłonił się majestatyczny wodospad spadający w dół grzmiącą kaskadą wody. A im bliżej niego byliśmy, tym więcej się przed nami odkrywało. Widziałam wcześniej zdjęcia tego wodospadu, ale nie są w stanie oddać jego rozmiarów. Teraz w pełni czuję jego nazwę! Prawdziwy Wodospad Byka, pod którym człowiek czuje się jak mała istotka zależna od otaczających go żywiołów.

Odkryj więcej!

Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie bwilkova, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży. Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości!

Oceń post!
Dzięki!