O Locorotondo nie trzeba wiele pisać. Wciąż jeszcze mało turystyczne miasteczko zachęca do spokojnego spaceru, odpoczynku od zatłoczonych miejsc, wypicia kawy bez pośpiechu i gwaru. Nie każdemu przypadnie do gustu. Zwłaszcza tym, którzy oczekują od miejsca wypunktowanych atrakcji do zwiedzania. Locorotondo takich nie posiada. Jak głosi tytuł tego wpisu jest to miasteczko na spacer. Po prostu. Jeśli więc posiadasz choć trochę romantyzmu i zachwycają Cię proste, białe wioski Apulii, Locorotondo jest dla Ciebie.
Category: Włochy
Polignano a Mare to jedno z najbardziej popularnych miasteczek Apulii. Prawdopodobnie najczęściej odwiedzane, zaraz po słynnym Alberobello z powodu dość malowniczo położonej plaży Lama Monachile Cala Porto.
Gravina in Puglia to jedno z miasteczek nieodkrytych, nieoczywistych jeszcze na liście miejsc do odwiedzenia w czasie wakacji w Apulii. Często nazywana jest małą Materą, ze zwględu na fakt, że położona jest nad tym samym wąwozem. Co więcej, tak samo jak w Materze, możemy tutaj znaleźć ślady wczesnego osadnictwa oraz jaskinie wydrążone w skałach wąwozu. Są one tu dość łatwo dostępne do zwiedzania. Bez wątpienia jednak, największą atrakcją Graviny jest starożytny akwedukt, który łączy dwie strony wąwozu, a jednocześnie starą i nową, obecnie zamieszkaną część miasteczka.
Ferrovie del Sud Est to przewoźnik w Apulii, który obsługuje głównie trasy Bari – Taranto oraz Bari – Półwysep Saletyński. Tymi liniami powinniście być zainteresowani, jeśli chcecie odwiedzić słynne Alberobello lub Locorotondo. Oprócz tras kolejowych oferują także przejazdy autobusowe, które możecie wyszukać na tej samej stronie. W czasie planowania trasy trzeba zwrócić uwagę, czy interesujący Was przejazd odbywa się pociągiem czy autobusem, bo miejsce odjazdu może się znacząco różnić. Przekonałyśmy się o tym na własnej skórze z moją siostrą w czasie naszego weekendowego wypadu do Apulii. Po tym, jak już odkryłyśmy, że “to nie pociąg”, nie mogłyśmy znaleźć oficjalnych informacji na temat tego, skąd dany autobus odjeżdża. Nauczona własnym doświadczeniem, chciałabym napisać czysto informacyjny post i podać dokładne lokalizacje przystanków, z których miałyśmy okazję korzystać.
Zwiedziliście całe Sassi, odwiedziliście wszystkie punkty widokowe, zobaczyliście kościoły, pokonaliście ogromną ilość schodów i wciąż macie trochę energii i chęci do odkrywania? Polecam Wam pieszy szlak Sentiero 406 w Parco della Murgia Materana oraz jego atrakcję – wiszący most Ponte Tibetano
Jest to szlak, który początkowo prowadzi na dno wąwozu Gravina, nad którym położona jest Matera, a następnie wspina się po zboczu przeciwległego wzgórza. Po drugiej stronie wąwozu można zobaczyć z bliska jaskinie wykute w skale oraz pierwsze kościoły. Szczyt tego wzgórza to także świetny punkt widokowy na miasto z zupełnie innej perspektywy. Oprócz pozostałości historycznych, dużą atrakcją tego szlaku jest wspomniany wcześniej most Ponte Tibetano, zawieszony nad strumykiem płynącym dnem wąwozu. Stąd pochodzą najczęściej spotykane zdjęcia z parku Murgia Materana.
Gdzie zaczyna się szlak Sentiero 406 czyli jak dotrzeć na most Ponte Tibetano?
Punkt startowy szlaku Sentiero 406 znajduje się przy ulicy Via Madonna della Virtu, zaraz obok parkingu i Piazza Santa Lucia alla Civita. Przy kamienych schodach prowadzących w dół, stoi tablica informacyjna z najważniejszymi danymi opisującymi szlak. Bardzo szybko jednak, te schody się urywają i zaczyna się wydeptana, czasem żwirowa ścieżka prowadząca dość stromo w dół zbocza. Zdecydowanie potrzebne tu są dobre, sportowe buty. Odradzałabym wycieczkę w sandałach z cienkimi paseczkami. Tą ścieżką dochodzimy aż do rzeki i po kilkunastu metrach wzdłuż jej brzegu docieramy do Ponte Tibetano, łączącego dwie strony wąwozu. My będąc tu w lutym, nie spotkałyśmy zbyt wielu turystów i każdy miał wystarczająco czasu na moście, aby zrobić sobie zdjęcie.
Zaraz po przejściu na drugą stronę, widać miasto z dołu oraz jaskinie wykute na przeciwległej ścianie. Tutaj szlak zaczyna piąć się w górę zygzakami i biegnie obok wielu kamiennych grot i kościółów. Punktem końcowym jest Belvedere Murgia Timone – taras widokowy na szczycie zbocza po drugiej stronie wąwozu. Droga powrotna biegnie tą samą trasą.
Łącznie (w tę i z powrotem) szlak liczy około 2 km , a oszacowany czas jego przejścia to 2,5h. Jednak, biorąc pod uwagę nachylenie terenu, które jest dość duże oraz licząc czas na robienie zdjęć, zwiedzanie oraz odpoczynek na górze, radziłabym założyć nawet 3h. Zwłaszcza gdy wybieracie się tam latem i macie nad sobą niemiłosierne, włoskie słońce, przed którym nie ma się gdzie ukryć wędrując zboczem wąwozu. Myślę, że szlak nie nadaje się także dla bardzo małych dzieci. Nie jest to zdecydowanie dobrze przygotowana atrakcja turystyczna z zaprojektowaną ścieżką, lecz dziko wydeptany szlak poprowadzony stromo zarówno w dół zbocza, jak i potem w górę.
Chcesz przejść cały szlak czy zobaczyć tylko most Ponte Tibetano?
Na szlak Sentiero 406 warto zarezerwować sobie pół dnia. Jesli jednak jesteście w Materze tylko na chwilę – tak jak i my – warto przejść choćby jego część. My w tym kamiennymmiasteczku miałyśmy zaplanowany cały jeden dzień. Po kilku godzinach spacerowania po dzielnicy Sassi wiedziałyśmy, że nie damy rady fizycznie i czasowo przejść całego szlaku. Postanowiłyśmy więc dotrzeć przynajmniej na drugą stronę wąwozu, aby zobaczyć most z bliska i miasto z trochę innej perspektywy. To zajęło nam łącznie około 40 minut.
Sentiero 406 (most Ponte Tibetano) – informacje praktyczne:
punkt początkowy: Porta Pistola
punk końcowy: Belvedere Murgia Timone
czas przejścia: 2 – 3h
długość szlaku: około 2km
Na szlak ubierzcie bardzo wygodne buty, dużą ilość wody, a w lecie dodatkowo nakrycie głowy -może być gorąco! Lub tak jak my, zawitajcie tu w lutym, kiedy pogoda jest bardziej wiosenna.
Odkryj więcej!
Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie wilkovepodroze, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży.Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości!
Wspieraj!
Stworzenie każdego posta wymaga pracy, zaangażowania, dobrego research’u i czasu. Jeśli treści, które tu znajdujesz są dla Ciebie przydatne i chcesz wspierać proces tworzenia – Postaw mi kawę!
lub kup e-booka o organizacji trekkingu z namiotem na Maderze!
Madera, Praktyczny przewodnik. Jak zorganizować trekking z namiotem na Maderze.
E-book, z którym będziesz w stanie zaplanować swoją wyprawę od A do Z. Znajdziesz tu gotową trasę trekkingową, masę wskazówek podróżniczych i organizacyjnych, szczegółowe opisy campingów czy porady, między innymi jak zarezerwować legalnie miejsce campingowe czy gdzie spać pod Pico Ruivo, jeśli oficjalne 2 miejsca są już zajete?
Matera to jedno z najstarszych, stale zamieszkanych miast świata. Jak podają źródła, ludzie osiedlali się tu jeszcze w epoce kamienia łupanego. Pomimo tego, że nie należy do Apulii, a do sąsiedniej Bazylikaty, bardzo często odwiedzana jest przy okazji wizyty tym rejonie. Pamiętam, że gdy tylko dowiedziałam się o istnieniu tego miasteczka, koniecznie chciałam tam pojechać! Podejść było kilka – pandemia jednak pokrzyżowała wiele moich planów. W końcu, na początku roku 2022 udało mi się odwiedzić słynną Materę.
Lubię miejsca, które nie są podane na tacy. Do których trzeba dotrzeć, znaleźć je, włożyć wysiłek, aby je odkryć. Taka właśnie jest Cala Goloritze – jedno z najbardziej malowniczych miejsc Sardynii. Nie bez powodu zostało ono wpisane na listę światoweg dziedzictwa UNESCO. Jeśli więc chcecie wypoczywać na usianej drobnymi białymi kamyczkami plaży i kąpać się w niesamowicie czystej lazurowej wodzie, macie dwie opcje – albo dostać się tutaj od strony morza i przypłynąć łódką (nie bliżej niż 200 metrów od brzegu) albo wybrać się na trekking górskim szlakiem.