[EDIT 2024]
Vereda da Encumeada (PR 1.3) to kolejny piękny, bardzo widokowy szlak Madery. Być może trochę mniej popularny, bo dość długi czasowo, ale bardzo różnorodny. Przechodzimy tutaj przez dwa rodzaje ekosystemów i możemy zobaczyć zarówno wulkaniczne urwiska Centralnego Masywu Górskiego, jak i zielone lasy wawrzynowe Laurisilva.
Vereda da Encumeada – podstawowe informacje
Punkt początkowy: Pico Ruivo – a dokładniej kilkadziesiąt metrów nad schroniskiem, gdzie znajduje się skrzyżowanie szlaków
Punkt końcowy: przełęcz Encumeada
Długość szlaku: 11.2 km (w jedną stronę)
Czas przejścia: 5h – śmiało mogę potwierdzić, że to realny czas przejścia z dużymi plecakami na plecach, na lekko prawdopodobnie można pokonać podejścia o wiele szybciej, oczywiście zależy to też od kondycji – my jesteśmy przeciętniakami
Poziom trudności: szlak określany jako “średni”, technicznie nie stanowi wyzwania, ma jednak jedno całkiem pokaźne podejście oraz dużo schodów w dół – w końcu schodzimy z najwyższego szczytu wyspy; w przeciwnym kierunku oceniłabym go jako kondycyjnie wymagający ze względu na różnicę w wysokości, jaką trzeba pokonać
Uwagi: zabrać ze sobą zdecydowanie dużo wody – szlak przez większość drogi prowadzi w słońcu
Dla zainteresowanych przejściem szlaku w przeciwną stronę, czyli startując z Encumeady, a kończąc na Pico Ruivo: przy punkcie startowym (Boca da Encumeada) znajdują się dwa małe parkingi, gdzie można zostawić samochód. Na przełęcz można także dojechać autobusem linii Rodoeste (numer 6). Autobus jedzie w tym kierunku tylko raz dziennie (wcześnie rano, 7:30), a pokonanie tej trasy zajmuje mu około 2 godzin. O autobusach i przystankach pisałam tutaj – Madera na własną rękę czyli jak samodzielnie zaplanować wyjazd.
Vereda da Encumeada – opis szlaku
Zaraz przy ostatnim podejściu na Pico Ruivo od strony schroniska stoi drogowskaz, który informuje, że do przełęczy Encumeada jest 11 km. Gdy patrzyliśmy na ten znak tamtego pięknego poranka, jeszcze pełni sił, wydawało nam się, że jest to nieduża odległość i z zapałem ruszyliśmy na szlak. Jednak był to najcięższy dzień w czasie naszego pobytu na Maderze.
Początkowo szlak łagodnie prowadzi w dół, a przed nami pojawiają się góry i doliny spowite mgłą. Łatwo tu poczuć, że jest się w sercu wyspy, jedynie wśród przyrody. W zasięgu wzroku nie ma żadnej drogi i żadnego miasta. Po krótkim czasie trasa wypłaszcza się – docieramy do góry, w zboczu której poprowadzona jest wąska, kamienna ścieżka. Kroczymy wśród suchej roślinności i mijamy kolejne pola wymarłych drzew. Słońce pali niemiłosiernie, bo w tym miejscu nie uświadczysz nigdzie cienia. Jest duszno, ciepło i często robimy przystanki na łyczek wody.
————————————————————————————————————————
Szczegółowy opis tej trasy znajdziesz w moim e-booku: Madera. Praktyczny przewodnik. Jak zorganizować trekking z namiotem na Maderze.
Znajdziesz tam informacje na temat organizacji wyjazdu i trekkingu, spania pod namiotem, mapę z campingami oraz wiele innych wartościowych wskazówek podróżniczych!
————————————————————————————————————————
Potem nie jest łatwiej, gdyż czeka nas spore podejście pod Pico do Jorge. Tylko po to, aby potem zejść z wysokości prawie 1700 m n.p.m do 1000 m n.p.m. Zdecydowanie przyadzą Wam się tutaj kijki trekkingowe! Na szlaku czeka jednak pełno pięknych widoków. Przy zejściu zaczyna się robić bardziej zielono, a otaczające nas krajobrazy i zielone wzgórza skąpane w chmurach przywodzą mi na myśl Hawaje!
Na końcu trasy czeka jedzenie!
W końcu, w dole odsłania się przed nami droga i zabudowania. Do pokonania mamy jeszcze ogromną ilość schodów prowadzących przez las wawrzynowy, ale finalnie, zmęczeni i głodni docieramy szczęśliwie do przełęczy, gdzie położony jest bar z pięknym widokiem.
Odkryj więcej!
Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie wilkovepodroze, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży. Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości! Na Instagramie znajdziecie także zapisaną relację z wyprawy na Maderę.
Wspieraj!
Stworzenie każdego posta wymaga pracy, zaangażowania, dobrego research’u i czasu. Jeśli treści, które tu znajdujesz są dla Ciebie przydatne i chcesz wspierać proces tworzenia – Postaw mi kawę! 🙂
2 Pingbacks