Laguna Parón to prawdziwa perełka w paśmie Cordillera Blanca – najbardziej malowniczej części peruwiańskich Andów. Położona na wysokości 4200 metrów n.p.m., ta turkusowa laguna otoczona jest majestatycznymi szczytami, w tym słynnym Artesonraju, który uchodzi za inspirację dla logo wytwórni filmowej Paramount Pictures. Szlak prowadzący do laguny jest stosunkowo łagodny, co czyni go doskonałym wyborem na aklimatyzację i pierwszy trekking w regionie. My także wybraliśmy to miejsce na pierwszy przystanek podczas naszej peruwiańskiej przygody!

Skąd zobaczyć słynny pocztówkowy widok na Lagunę Paron?

Nazywanie tej wycieczki “trekkingiem” jest trochę nad wyraz, ponieważ praktycznie pod samą lagunę poprowadzona jest droga. I tam zapewnie zawiezie Was bus (o ile wybierzecie się tam ze zorganizowaną wycieczką). Możecie zostać na wysokości tafli wody, obejść lagunę dookoła lub wybrać szlak odbijający w prawo do góry – prowadzący do punktu widokowego Mirador Laguna Paron. I to właśnie polecamy Wam zrobić! Bo to właśnie tam zobaczycie popularny, pocztówkowy widok na całą lagunę oraz otaczające ją szczyty! To zaledwie 700 metrów drogi, ale jeśli jest to Wasz pierwszy wypad w wysokie góry, zróbcie to na spokojnie.

Pamiętajcie że jesteście już na wysokości ponad 4000 m n.p.m., a Wasz organizm prawdopodobnie nie jest do tego przyzwyczajony. Praktycznie zaraz po wyjściu na górę, zobaczycie pierwszy dobry spot na zdjęcia – wystającą w stronę laguny skałę. Najlepszy punkt znajduje się jednak na końcu ścieżki. Jest to trochę większy, wydeptany placyk, z którego będzie mieć niczym niezakłócony widok na rozciągnięte, turkusowe górskie jezioro.

Mirador Laguna Paron – podstawowe informacje

Jak się dostać do Laguny Paron?

Podobnie jak w przypadku Laguny 69, można się tu wybrać samemu lub z agencją. Jednak dojazd na własną rękę jest zdecydowanie mniej popularny i o wiele bardziej skomplikowany niż w przypadku Laguny 69. Dodatkowo, czeka Was około 3 h trekkingu w górę.

Krótki przewodnik jak dotrzeć do Laguny Paron na własną rękę:

Z Huaraz należy złapać najwcześniejsze collectivo do Caraz (10 soli). Następnie przesiąść się na collectivo jadące do Paron Pueblo. Przejazd powinien zająć około 1 h. Stamtąd trzeba podejść około 5 minut na początek szlaku, który jest dość dobrze oznaczony. Można pójść krętą drogą dla samochodów lub szlakiem biegnącym w większości lasem i przecinającym od czasu do czasu główną drogę. Długość szlaku to około 10 km. Dotarcie do Laguny Paron nie wydaje się więc na poczatku skomplikowane. Schody zaczynają się jednak przy powrocie. Trudno dowiedzieć się, kiedy odjeżdża ostatnie collectivo, a Peublo Paron to wioska z zaledwie kilkoma domami, która nie posiada regularnego transportu. Lokalni mieszkańcy nie są również chętni do udzielania takich informacji. Zasugerują raczej taksówkę, która zapewne będzie dużo za droga. Dodatkowo dochodzi kwestia targowania się o cenę w collectivo. Jeden kierowca poda Wam prawdziwą kwotę, inny dwukrotnie zawyżoną.

Laguna Paron z agencją:

Wycieczki startujące z Huaraz rozpoczynają się zazwyczaj między 5:00 a 8:00. Bus, który odbierze Was bezpośrednio z miejsca zakwaterowania, zawiezie Was pod samą lagunę. Po drodze prawdopodobnie zatrzymacie się na śniadanie, którę najczęściej nie jest wliczone w cenę. Po dotarciu nad lagunę będzie mieć około 2 h do zagospodarowania. Możecie wtedy wyjść na punkt widokowy lub pospacerować wzdłuż jeziora, wypożyczyć kajak czy popływać łódką. W drodze powrotnej znowu zatrzymacie się na lunch i w Huaraz będziecie między 17:00 a 19:00. Koszt takiej wycieczki to 60 – 80 soli (2024 rok). W Huaraz bardzo często hostele połączone są z agencją turystyczną, więc możecie od razu zaplanować swoje trekkingi. Zazwyczaj nie ma problemu, aby zrobić to z dnia na dzień. Trudno planować w przód, kiedy nie wiadomo jak realnie zareagujecie na wysokość.

Laguna Paron z agencją vs na własną rękę – plusy i minusy

Minusy wycieczki na własną rękę: konieczność organizowania transportu na własną rękę, co może być stresujące, potrzeba targowania się o cenę transportu, aby realnie mogło wyjść taniej, brak wsparcia w nagłym wypadku

Plusy wycieczki z agencją: zapewniony bezpośredni transport z odbiorem z hostelu, możliwość posiłku pomimo wczesnych porannych godzin, poczucie bezpieczeństwa, możliwość poznania nowych ludzi, wiedza przewodnika

Minusy wycieczki z agencją: konieczność podróżowania w grupie, mniejsza elastyczność czasu, trochę wyższa cena, masowy charakter wycieczki

Laguna Paron – 3 rzeczy, które warto tu zrobić

1

Zdecydowanie wyjść na punkt widokowy i zobaczyć majestatyczny widok na całą lagunę oraz szczyty dookoła. Wyjście na punkt widokowy zajmuje około 30 – 40 minut. Jeśli jesteście już zaaklimatyzowani to być może zajmie Wam to mniej czasu. Laguna Paron jest jednak bardzo często wybierana na pierwszy wypad aklimatyzacyjny. Nie martwcie się gdy złapiecie małą zadyszkę. Widoki z góry są tego warte!

2

Przejść przynajmniej kwałek szlaku wzdłuż Laguny Paron. Miejsce to nie jest bardzo zatłoczone, więc spacer wąską ściężką poprowadzoną w zboczu góry, z widokiem na niesamowicie niebieską wodę, to prawdziwa przyjemność. Nawet pogoda nie ma tu znaczenia. Laguna jest równie intensywnie turkusowa przy zachmurzony niebie! Zacumowane kolorowe łódki przy brzegu dodają także uroku całemu krajobrazowi.

3

Wypożyczyć kajak lub popłynąć łódką. Kolejną atrakcją Laguny Paron jest oglądanie otaczających ją, ośnieżonyh szczytów ze środka jeziora. Macie możliwość wypożyczenia tutaj kajaku (koszt 20 soli) lub rejsu małą łódką (10 soli za osobę).

Laguna Paron – nasze doświadczenia

Po wnikliwym research’u, zdecydowaliśmy się na wycieczkę z agencją. To były nasze pierwsze dni w Peru. Dodatkowo, to był jeszcze kwiecień więc liczyliśmy się z tym, że pogoda może być niepewna. Dlatego nie chcieliśmy ryzykować tego, że utkniemy 3 h drogi od Huaraz i zastanie nas noc. (W Peru zachód słońca jest około 18:00). Oprócz tego, to był zaledwie nasz drugi dzień na wysokości ponad 3000 m n.p.m oraz pierwszy wypad ponad 4000 m n.p.m. Wiedzieliśmy, że nie chcemy jeszcze iść na całodniowy trekking.

Huaraz – nocleg

W Huaraz spaliśmy w hostelu Sunrise Guesthouse, który jednocześnie oferował wycieczki do wszystkich znanych miejsc w okolicy. Za wycieczkę nad Lagunę Paron zapłaciliśmy 70 soli za osobę. Była to najdroższa opcja ze wszystkich jednodniowych trekkingów – Laguna 69 czy lodowiec Pastoruri kosztowały po 50 soli.

Nasza wycieczka na Lagunę Paron z agencją

Z Huaraz wyjechaliśmy o 7 rano i dojazd pod Lagunę zajął nam 3h. Po drodze zatrzymaliśmy się na śniadanie, które nie było wliczone w cenę. Dostępne byly kanapki w cenie 5 soli. Krystian nie może jeść glutenu, więc na życzenia Pani zrobiła mu ryż z jajkiem i wyceniła to na 6 soli, co wydaje mi się o wiele lepszą opcją niż kanapka. Miejsce położone jest w jednej z górskich wiosek, odwiedzają je głównie turyści przyjeżdżający z agencją, więc ceny są zawyżone. Jeśli nie chcecie przepłacać, warto wziąć coś do jedzenia ze sobą.

Po drodze Arturo (nasz przewodnik) opowiadał o lagunie oraz szczytach mijanych po drodze. Starał się także tłumaczyć wszystko na angielski, jednak była to zdecydowanie uboższa wersja informacji. W między czasie zebrał także od każdego pieniądze za wstęp, który kosztuje 5 soli za osobę.

Po wyjściu z busa, musieliśmy przekroczyć potok przecinający drogę i po około 5 – 10 minutach marszu dotarliśmy nad lagunę. Zdecydowana większość naszej grupy odbiła tu na prawo, w stronę punktu widokowego. Wyjście tam zajęło na około 30 – 40 minut z wieloma przystankami na zdjęcia po drodze. Dodatkowe 30 minut spędziliśmy na górze na robieniu zdjęć.

Po zejściu do poziomu wody każdy miał okazję wyłynąć na jezioro jeśli chciał – oczywiście za dodatkowa oplatą. My odpuściliśmy sobie tę przyjemność i woleliśmy pospacerować na spokojnie wzdłuż laguny.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w tej samej knajpie na obiad, a potem pojechaliśmy już prosto do Huaraz. Na miejsce dotarliśmy o 18:00.

Laguna Paron zrobiła na nas ogromne wrażenie. Widoki są niesamowite, a kolor wody zachwyca! Nie wiemy, czy to kwestia przejściowego sezonu (byliśmy pod koniec kwietnia), ale byliśmy jednymi z nielicznych turystów. Zdecydowanie nie nazwałabym tego miejsca zatłoczonym. Niesamowity kolor wody, nawet przy zachmurzonym niebie, i cudne żółte kwiaty na krzewach nadają temu miejscu prawdziwie bajkowy klimat!

Odkryj więcej!

Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie wilkovepodroze, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży. Zachęcam Was także do przeczytania pozostałych wspisów o Peru. Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości! 

Wspieraj!

Stworzenie każdego posta wymaga pracy, zaangażowania, dobrego research’u i czasu. Jeśli treści, które tu znajdujesz są dla Ciebie przydatne i chcesz wspierać proces tworzenia – Postaw mi kawę! 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

lub kup e-booka o organizacji trekkingu z namiotem na Maderze!

Madera, Praktyczny przewodnik. Jak zorganizować trekking z namiotem na Maderze.

E-book, z którym będziesz w stanie zaplanować swoją wyprawę od A do Z. Znajdziesz tu gotową trasę trekkingową, masę wskazówek podróżniczych i organizacyjnych, szczegółowe opisy campingów czy porady, między innymi jak zarezerwować legalnie miejsce campingowe czy gdzie spać pod Pico Ruivo, jeśli oficjalne 2 miejsca są już zajete?

Madera. Praktyczny przewodnik. Jak zorganizować trekking  namiotem na Maderze.
Oceń post!
Dzięki!