Bardzo prawdopodobne, żę Sigiriya będzie Waszym pierwszym przystankiem podczas lankijskiej podróży. Zwłaszcza, jeśli macie tylko kilkanaście dni, a potem chcecie udać się na południe. Sama kilkukrotnie zmieniałam wariant trasy, ale ostatecznie zawsze dochodziłam do wniosku, że Sigiriya musi być na początku! No bo to, że w ogóle musi być, jest oczywiste! No więc, aby nie tracić zbytnio cennego czasu w podróży, najlepiej udać się do Sigiriya prosto z lotniska. Oto, jak wyglądała najtańsza trasa w czerwcu 2023 roku.
Jak najtaniej dostać się z lotniska do Sigiriya?
Warto podkreślić, że najtaniej, bo raczej nie najszybciej. Generalnie Sri Lankę można zwiedzać bardziej luksusowo, wynajmując kierowcę, który obwiezie Was po całej wyspie lub zabierze w wybrane przez Was miejsce. Na lotnisku dostaniecie pełno takich propozycji. Ta opcja prawdopodobnie jest najszybsza (~3h). Jednak my nigdy nie braliśmy jej pod uwagę. Pokochaliśmy jazdę lankijskimi autobusami – głośnymi, brudnymi, zatłoczonymi, ale pełnymi pogodnych i uśmiechniętych ludzi. Podróż autobusem to najtańszy sposób poruszania się po wyspie. Jeśłi czytasz ten wpis, to prawdopodobnie interesuje Cię ta sama przygoda.
Etapy trasy autobusowej z lotniska do Sigiriya
Niestety nie ma bezpośredniego autobusu odjeżdżającego z lotniska do Sigiriya. Cała podróż zakłada kilka przesiadek i trwa ok. 4h. Jednak jest to najszybsze autobusowe połączenie. Właściciel guesthouse’u, w którym zatrzymaliśmy się w Sigiriya, gdy dowiedział się jaką trasę przejechaliśmy, odpowiedział: “Aaaa, the easy way!”. Podobno większość turystów jedzie w pierwszej kolejności do Kandy, a stamtąd do Dambulli. Jeśli planujecie na początku zwiedzać Kandy, to wiedzcie, że takie połączenie też isnieje. W innym wypadku, nadrabiacie drogi.
Etap 1: lotnisko – dworzec autobusowy w Negombo
tuk tuk ~600 LKR
Dworzec autobusowy w Negombo położony jest ok. 9 km od lotniska i najłatwiej dostać się tam tuk -tukiem. Dobrze wiedzieć, że tuk-tuki nie mają wstępu na teren lotniska, więc aby z takiego skorzystać, musicie wyjść na główną drogę. Po wyjściu z terminala, należy kierować się na prawo. Po krótkiej chwili zobaczycie bramę, która wychodzi na główną drogę. Tam na pewno, niezależnie od godziny, będzie czekać kilku kierowców. Jeśli jednak nie orientujecie się jeszcze w cenach i nie chcecie się targować zaraz po przyjeździe, polecam skorzystać z aplikacji Pick Me. Aplikacja działa jak nasz Bolt lub Uber, ma jednak dodatkowe opcje transportu tuk-tukiem lub skuterem. Nie obawiajcie się też o bezpieczeństwo, bo lotnisko jest czynne całą dobę i wszędzie są służby celne.
My przylecieliśmy o 2 w nocy i większość stoisk była otwarta. Zamówiliśmy nasz transport przez aplikację, upewniliśmy się na wszelki wypadek czy obowiązuje podana kwota (667 LKR) i po 20 minutach byliśmy na dworcu w Negombo.
Etap 2: Negombo – Kurunegala, autobus nr 34
cena biletu: 285 LKR (bez klimatyzacji) lub 500 LKR (z klimatyzacją)
czas przejazdu: ~2h
Na dworcu w Negombo dość łatwo się zorientować. Zresztą, jeśli spotkacie jakichkolwiek ludzi, zawsze Wam pomogą i zaprowadzą tam, gdzie trzeba. I nie, nie spodziewają się za to zapłaty. Pierwszy nieklimatyzowany autobus odjeżdża rozkładowo o 4:30 rano ze stanowisko z żółtą tabliczcką z napisem Kurunegala. Czy wiedzieliśmy o tym wcześniej? Nie. Po prostu przyjechaliśmy na dworzec o 3:30 nad ranem i powiedział nam o tym pan, który zaczął z nami rozmawiać. Okazało się jednak, że dzień wcześniej (03.06) na Sri Lance odbywało się najważniejsze buddyjskie święto (Poson Poya) i autobus nie przyjechał. Albo się bardzo spóźnił. Nie wiemy tego, gdyż wsiedliśmy do kolejnego o 4:50, któy odjeżdżał z innego miejsca (kilka stanowisk wcześniej). Był to już klimatyzowany autobus, a więc i droższy. Za kurs pan policzył nas 500 LKR/osobę. Za publiczny, nieklimatyzowany autobus należy się spodziewać 285 LKR (według cennika dostępnego na stronie).
Autobusy odjeżdżają często. Sugeruję po prostu przyjechać na dworzec i czekać. Istnieje rozkład jazdy w internecie, ale dostępny jest tylko w lankijskim języku, który trudno rozszyfrować. Dodatkowo, jeśli wiecie, że wsiadacie do klimatyzowanego autobusu, wyjmijcie ciepłą bluzę z plecaka – klimatyzacja jest super mocna.
Etap 3: Kurunegala – Dambulla, autobus nr 15
cena biletu: 234 LKR
czas przejazdu: 1,5h
Dworzec w Kurunegala jest zdecydowanie większy niż ten w Negombo. Nie wygląda też przyjaźnie. Jest dość brudny i niezbyt przyjemnie pachnie. To bylo pierwsze miejsce, jakie zobaczyliśmy w świetle dziennym po naszym przylocie. Na szczęście nie spędziliśmy tam dużo czasu. Po dwóch zapytaniach o autobus do Dambulli, ktoś do nas po prostu podszedł i zaprowadził nas do kierowcy. Szczerze mówiąc, tak wyglądała większość naszych podróży autobusowych. Zawsze, na każdym dworcu jakoś rozchodziła się informacja, że ktoś szuka autobusu i byliśmy po prostu wpychani do odpowiedniego pojazdu. Nie martwcie się więc, że czegoś nie ogarniecie. Miejscowi nie pozwolą Wam się zgubić! Kurunegala – Dambulla to także bardzo popularne połączenie, więc nie będziecie musieli długo czekać na autobus.
Etap 4: Dambulla – Sigiriya, autobus bez numeru
cena biletu: 100 LKR
czas przejazdu: 30 minut
W Dambulli są dwa przystanki. Jeden przed miasteczkiem, drugi w samym centrum. Wysiadajcie na drugim, gdyż stamtąd złapiecie od razu autobus do Sigiriya. Odpowiedni przystanek możecie rozpoznać po ilości autobusów stojących przy drodze. Dodatkowo, jeśli zasygnalizujecie, że chcecie jechać dalej do Sigiriya, ktoś na pewno Wam podpowie. Mieszkańcy naprawdę są bardzo pomocni. Nam doradził jeden z pasażerów, który zapewne domyślił się, że turyści chcą jechać dalej i sam nas zaczepił. Po opuszczeniu autobusu, czekaliśmy zaledwie 5 minut na pojawienie się kolejnego. Jeśli jednak wysiądziecie w innym miejscu, lub pojedziecie innym autobusem, który nie zatrzymuje się w miasteczku, starajcie się dotrzeć do dworca w Dambulli. Stamtąd ruszają autobusy do Sigiriya.
Podróżowanie autobusem na Sri Lance
Podróżowanie lankijskimi autobusami to przygoda sama w sobie. Są głośne, obowiązkowo z żywą muzyką, nocą odpalają się dodatkowo ledy. Z przodu autobusu, przy kierowcy znajduje się odgrodzone miejsce na duże bagaże. Warto zostawić tam rzeczy, gdyż w autobusie potrafi być naprawdę ciasno! Bilety kupuje się na pokładzie. Po prostu wskakujecie do pojadzu i prędzej czy później podejdzie do Was pan, który zajmuje się sprzedażą biletów. Nikt nie umknie jego uwadze.
W autobusach z klimatyzacją jest naprawdę zimno. My preferowaliśmy te bez, gdzie naturalne chłodzenie zapewniały wszystkie otwarte okna. Nawet w bardzo upalne dni, zapewniało to przyjemny przewiew.
Odkryj więcej!
Jeśli nasuwają się Wam jakieś pytania, śmiało zadawajcie je w komentarzach. Dodatkowo, zapraszam Was do polubienia i obserwowania mojej strony na FB oraz profilu na Instagramie wilkovepodroze, aby nie przegapić nowych wpisów i podróży. Każda nowa zainteresowana osoba przynosi autorowi wiele radości!
Wspieraj!
Stworzenie każdego posta wymaga pracy, zaangażowania, dobrego research’u i czasu. Jeśli treści, które tu znajdujesz są dla Ciebie przydatne i chcesz wspierać proces tworzenia – Postaw mi kawę! 🙂
1 Pingback