Wybierając się do Kostaryki, wiedziałam że największą frajdą będą dla mnie wędrówki po lesie tropikalnym. Szlaki wśród gęstej zieleni, czasem w rzęsistym, ciepłym deszczu i mgle, a czasem w półmroku pomimo słonecznej pogody. Dużą część naszej wyprawy spędziliśmy w lesie, nieraz z wysoko zadartą głową w poszukiwaniu leniwców i dzikich ptaków. W La Fortunie, zdecydowaliśmy się na zmianę perspektywy i na kolejną atrakcję wybraliśmy wiszące mosty w koronach drzew w parku Mistico Arenal Hanging Bridges. Była to świetna okazja, aby odkryć las tropikalny w trochę inny sposób.